9 września 2012

12.

- Nath ?! Co ty tutaj robisz ?! - zapytałam zdenerwowana.
- Wiem, że to głupia sytuacja...ale Ann zasnęła w namiocie z Max'em... a ja nie chce spać z chrapiącym Jay'em... - tłumaczył. - Mogę się przespać tutaj ? Nie potrzebuję wiele miejsca...
- Nie marudź i właź. - przerwałam mu.
- Wielkie dzięki. - powiedział i położył się obok mnie. Boże, leżałam obok Nathan'a Sykes'a ! Próbowałam opanować podniecenie, ale to nie było takie proste. - Śpisz ? - zapytał po chwili milczenia.
- Nie. - odparłam, a on obrócił się na bok, tak że teraz nasze twarze niemal stykały się ze sobą. Patrzył mi głęboko w oczy, jakby czegoś tam szukał. Pogładził mnie po policzku i uśmiechnął się.
- Chcę abyś wiedziała, że żałuję iż nie poznaliśmy się wcześniej, że robiłem z siebie takiego idiotę.Kocham Cię. - szepnął i pocałował mnie. Co czułam ? Moje serce zatańczyło dziki taniec radości, a w naszym namiocie nagle zrobiło się gorąco ? Owszem to było tylko zetknięcie warg, ale o tym pocałunku śniłam od dawna. Nigdy nie sądziłam, że coś takiego się wydarzy. Widocznie nasze myśli, uczucia i wyobrażenia mają niezwykłą moc, co by znaczyło, że gdy mocno o czymś marzymy, w końcu otrzymamy upragniony prezent od losu.
- Ja też Cię kocham. -nawet tego nie powiedziałam, tylko pomyślałam, a moje usta same się poruszyły.
Resztę nocy spędziliśmy wtuleni w siebie.
Następnego dnia musieliśmy wracać, bo The Wanted mieli wieczorny występ w jakimś programie telewizyjnym. Ja i Nath doszliśmy do wniosku, że na razie nie będziemy się ujawniać zarówno prasie jak i reszcie zespołu oraz Ann. Uznaliśmy, że na razie musi skupić się na występach, promowaniu singla i nadchodzącej trasie.

WIECZOREM:

- Zjesz coś ? - zapytała Ann.
- Nie dzięki... - odparłam, bawiąc się telefonem.
- Alex, znam Cię i wiem, że jeśli nie masz ochoty jeść, to jest coś na rzeczy. - powiedziała i usiadła obok mnie. - Mów, co się dzieję.
- Nic. To znacz na razie nic. - uśmiechnęłam się pod nosem.
- Jak nie chcesz to nie mów. Ale ja i tak się dowiem. - powiedziała, udając obrażony ton i poszła do kuchni.
Nadal nie mogłam w to uwierzyć. Ja i Nathan Sykes... To brzmi jak sen prawda ?

Siedziałam na łóżku z laptopem na kolanach. Było już bardzo późno, a przeglądałam Twittera. Postanowiłam wejść na profil Nathana. Kiedy przeczytałam ostatni wpis, uśmiechnęłam się do siebie.

"Niesamowity weekend. W końcu zrobiłem to, co powinienem był zrobić już bardzo dawno."

Domyśliłam się, że chodzi o naszą nocną rozmowę. Postanowiłam odpowiedzieć.

"@NathanTheWanted Lepiej późno niż wcale ..."

Odłożyłam telefon, zgasiłam światło i zasnęłam.

Rano, jak zawsze zeszłam na dół na pyszne śniadanko, które zrobiła mi moja kochana siostra, ale ku mojemu zdziwieniu zastałam pustą kuchnię. Musiałam zadzwonić do Ann.
- Halo ? - odebrała.
- Gdzie jesteś ?
- Poszłam na zajęcia, a co ?
- Ah, no tak, przepraszam. - sama nie wiem jakiej odpowiedzi od niej oczekiwałam. - Nie będę Ci przeszkadzać. Na razie. - powiedziałam i rozłączyła się.
Głupia ja. Co ja w ogóle robię ? Dzwonię do mojej siostry tylko z powodu śniadania ? Niedorzeczność.
Kilka minut kręciłam się po kuchni, po czym postanowiłam pojechać do The Wanted.
Zapukałam, drzwi otworzył Jay.
- Co za miła niespodzianka ! - uśmiechnął się szeroko. - Masz ochotę na śniadanie ? Nath robi naleśniki...
- W sumie to tak. - odparłam i weszłam do mieszkania. W powietrzu unosił się zapach ciasta, czekolady i owoców. - Cześć wszystkim ! - przywitałam się i usiadłam przy stole.
- Niech zgadnę... Ann jest na zajęciach i nie zrobiła Ci śniadania, więc przyjechałaś do nas. - stwierdził Max.
- Tak jakby. - uśmiechnęłam się głupio. - Nie wiedziałam, że potrafisz gotować. - powiedziałam i podeszłam do Nathan'a.
- To tylko naleśniki. Żadna sztuka. - odparł i podał mi talerz z daniem.
- Dla Ciebie, ja nie potrafię nawet ugotować zupy... - odparłam ze wstydem.
- Nie martw się, w tym domu nikt tego nie potrafi. - powiedział Jay, a wszyscy wybuchnęli śmiechem.

_____________________________________________________________

Postanowiłam dodać go dziś, tak na zakończenie tygodnia :D Trochę krótki, a może mi się wydaję ? Na początku miałam wenę, ale potem nie wiedziałam co pisać i wyszło masło maślane xD
W każdym razie wieeelkie dzięki za 6 komentarzy pod ostatnim rozdziałem ! Jesteście niesamowici <3. Następna notka prawdopodobnie w środę lub w czwartek ^^

nightmare

6 komentarzy:

  1. Alex i Nathan <3 ta scena w namiocie była cudowna!
    czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ależ to urocze ^^
    Nath i Alex razem.. ach ;)
    jakie masło maślane?
    zacny rozdział wyszedł :D
    weny kochana i czekan na kolejny ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. Awwww..... ;D
    To było CUDOWNE :****
    Już nie mogę się doczekać kolejnego :)
    Jesteś wspaniała ;****

    OdpowiedzUsuń
  4. Na początek chciałabym przeprosić, za niekomentowanie każdego wpisu, ale na wytłumaczenie mam brak czasu, dużo nauki i słaby dostęp do komputera. : // Mam nadzieję, że wybaczysz i obiecuję poprawę. :D

    Co do notki to.... AWWWWWW. ; ***
    Wiedziałam, że oni w końcu będą razem!. :D
    A najbardziej rozwaliła mnie sytuacja w domu TW. :D

    Pisz kolejny bo ja siedzę tutaj jak na szpilkach! (:

    Peace, Love & The Wanted. ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Awwwwwwwwww czytam to drugi raz i nie mogę się naczytać! :')
    Wspaniałe, fantastyczne, no MEGA ZAYEBISTE. <3
    Next! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest boskie . !
    Czekam z niecierpliwością na nexta . ; pp
    Zapraszam również do mnie : http://gladyoucame-storyofthewanted.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń